Znam scenę od strony aktora. Wiem, jak wygląda praca z reżyserami i scenarzystami – tymi dobrymi i nie przejmującymi się swoimi obowiązkami. To, co zawsze boli moją artystyczną duszę, to brak możliwości eksploracji postaci. Tak zostało napisane, po co drążyć temat? A no po to, żeby przeżyć proces, zaskoczyć samego siebie postacią. Sebastian Buttny wie bardzo wiele w tym temacie.
Książka „Przemiana bohatera. Procesowe narzędzia dla scenarzystów i reżyserów” Sebastiana Buttnego będzie dobrą lekturą na początek pracy z postacią. Autor zwraca uwagę, jak istotny jest fakt przeżycia procesu rozwoju postaci w zgodzie z jej charakterem i temperamentem. Mnóstwo przykładów filmowych ułatwia zrozumienie tematu, gdyż – co ważne – przedstawione rozwiązania opierają się na narzędziach wykorzystywanych przez psychoterapeutów procesowych.
Cieszę się, że takie tytuły powstają – o ile dla aktorów przeprowadzenie procesu bohatera jest sprawą podstawową już od czasów Stanisławskiego, tak wiem, że nie dla każdej osoby pracującej w branży filmowej może się wydawać to niezbędne i oczywiste.
Doceniam przedstawione metody pracy, próbę wyjaśnienia skomplikowanych zagadnień psychologicznych jak najprostszym i zrozumiałym językiem oraz ilość przykładów filmowych, w których każdy zainteresowany tym światem będzie w stanie znaleźć przynajmniej 2-3 klasyki, które zna i na których jest w stanie pracować. Forma książki również przyjemnie zaskakuje – na początku bałam się, że będę miała do czynienia z podręcznikiem, ale zupełnie niepotrzebnie. Można korzystać z niej wyrywkowo – dla konkretnych zagadnień, podręcznikowo – wykonując ćwiczenia po każdym rozdziale lub jako ciekawe uzupełnienie posiadanej wiedzy. Aktorskie approved!